piątek, 14 marca 2014

Fajnie mieć marzenia


Z góry przepraszam za chwilowe zaniedbanie ale trochę spraw mi się spiętrzyło i jakoś weny nie miałam do pisania.
Dziś trochę refleksyjnie między upinaniem pisanek a smażeniem racuchów.
Macie jakieś, jakiekolwiek marzenia? A wiecie, że nawet te najmniejsze, najskrytsze mają szansę i
MOGĄ się spełnić. Tylko musicie w nie wierzyć (no i trochę pomóc).
Jeszcze dobry rok temu nawet nie marzyłam ( no, może że gdzieś, kiedyś, w odległej przyszłości) o WŁASNYM DOMU. Co tu pisać - w 3 pokojach na 44m gnieździć się w 6 osób już teraz jest ciężko, każdy chce mieć swój własny kąt a rozmiar mojej prawie mikroskopijnej kuchni woła o pomstę do budowniczych stawiających blok (choć mogłam mieć gorzej bo w tamtych latach budowano też klitki z ciemną kuchnią).
I stało się, nawet nie wiedziałam kiedy, zaczęliśmy przeglądać katalogi z projektami domów, próbując wybrać ten który będzie spełniał nasze wymagania i dobrze wpasował się w posiadaną działkę. Wybieraliśmy ze 3 m-ce aż w końcu w nocnym buszowaniu na www.archeton.pl  znalazłam ten wymarzony dom, z "normalnej" wielkości kuchnią. Nasze marzenia o  http://www.archeton.pl/projekt-domu-lenabobo_1374_opisogolnyl , po długich adaptacjach i papierkologii niedługo zaczną się ziszczać.
W końcu to DOM NASZYCH MARZEŃ.

Dla niedowiarków  i tych co nie mają marzeń ta oto piosenka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz