Pieczona zupa pomidorowa
4 cebule pokrojone w ćwiartki
2 puszki pomidorów całych bez skórki Łowicz
(opcjonalnie świeże pomidory ze skórką pokrojone w ćwiartki)
dowolne zioła
3 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
1 kostka rosołowa - dowolna lub bulionetka (miałam "galaretkę" powstałą po pieczeniu kurczaka i nie dodawałam już oliwy do zupy)
1/2 łyżeczki cukru
ziarna łuskanego słonecznika
Cebulę zalewamy w naczyniu żaroodpornym pomidorami.
wersja ze świeżymi pomidorami |
Całość traktujemy blenderem na krem, dodajemy kostkę rosołową lub w wersji "wege" warzywną i cukier.
Słonecznik prażymy na suchej patelni.
Nalewamy do miseczek i posypujemy uprażonym słonecznikiem.
musi być pycha :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo :-)
Usuńszkoda tylko, że nie mogę zrobić bo mąż nie może jeść cebuli :/ a dla mnie samej sie nie opłaca
UsuńSpróbuj zastąpić porem - też może być ciekawe połączenie.
Usuńmniam :D
UsuńZgłodniałam :) Muszę kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńZupa praktycznie robi się sama ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń