środa, 20 maja 2015

Dobra stancja nie jest zła???

Jak wiecie, czy nie wiecie po sprzedaży mieszkania TYMCZASOWO wynajmujemy stancję - sytuacja przejściowa - oby do października.
Człek przyzwyczajony do jako takiego luksusu, rzucony na głęboką wodę nie za bardzo sobie radzi.
Wygoda, jaką było mieszkanie na 1 piętrze - bezcenna. 3 rundki na 3 piętro i masz dosyć, szczególnie z kilkoma siatami zakupów, gadającym Żuczkiem i robiącym "cofki" na niższe kondygnacje Niessakiem.

Lokum nieumeblowane, typu "komuno wróć" - jedynie zlew z szafką i szafka w łazience.
Najbardziej ubolewałam nad kuchnią bo piękne, drewniane meble na wymiar zostały w mieszkaniu. Tu mam zbieraninę różnorodnych mebli, czasem przerobionych, np. słupek z bieliźniarką po dodaniu półek z pociętego biurka świetnie sprawdza się jako szafka na niezbędne naczynia i półprodukty - to ten za Pierworodnym. Stolik na 1 nodze postawiony w poprzek i mam blat kuchenny. Wszak potrzeba matką wynalazku i na te kilka miesięcy nie będę kupowała nowych mebli.
Stare okna z walcowanymi szybami - normalnie jak w gabinecie luster. Pęknięta szyba aż prosi się o wymianę. Płytki w kuchni ( do glazury to im daleko) w kolorze budyniu wiśniowego - tylko czekam aż zaczną odpadać.
Kontakty elektryczne jak na budowie - wielkie i paskudne. Ostatnio pozbawiłam nas prądu na 2 godziny  - wkładałam wtyczkę od miksera i jak nie %$#@%^&&!!!
Cieknące krany, zapchane sitka w kranach, odpadające ze ścian przyklejone wieszaki. Balkon, o zgrozo - nie pomalowany tylko wybielony wapnem -  szkoda kilka zł na wiaderko farby. KalMar-ki co wyjdą na balkon to biali wracają.
Zameczek w drzwiach łazienkowych Tatko wykręcił po tym jak zaciął się w łazience na amen. Podobnie w drzwiach balkonowych - klamka nisko a o nieszczęście nie trudno, szczególnie że balkon nie jest zabezpieczony.

Okolica nawet nawet, choć czasem słychać nocnych okupantów żółtych kontenerów.

Ponoć człowiek na akceptację "nowych" warunków otoczenia potrzebuje 3 tygodnie - to ja chyba jestem ewenementem - ponad 2 miesiące i nadal nie trawię tego lokum. W sumie jak dbasz tak masz - ja nikomu za free remontów robić nie będę.
               *******************************************************************
A na budowie praca wre - ekipa Tatko & Szwagier(mój brat) dają z siebie 150% normy i już niedługo będziemy mieć dach nad głową. Dachówka już czeka. Trochę inna kolorystyka będzie niż na zdjęciu poniżej bo antracytowy dach i pomarańczowe detale.
foto z www.archeton.pl


Jeśli macie podobne doświadczenia z wynajmowanymi stancjami to chętnie zagłębię się w lekturze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz