Lato, upał, chłopcy marudzą (szczególnie No.2) że zjedliby coś słodkiego i delikatnego i owocowego. Hmmm, nie lada wyzwanie przede mną.
Ostatnio w blogowo-kulinarnym świecie panuje szał na ciasto, które łączy w sobie te 3 wcześniej wspomniane cechy. Domyślacie się co to może być?
Przyznam szczerze - NIGDY NIE PIEKŁAM BEZY. Ale raz kozie śmierć - lubię wyzwania, jak nie wyjdzie to łyżeczką się zje.
Przeszukałam sieć i wypróbowałam przepis podany przez Moje wypieki .
Pavlova wyszła rewelacyjnie. Słodka beza - krucha z zewnątrz i puszystym wnętrzem, delikatną bitą śmietaną i lekko twardymi, winnymi nektarynkami - wprost rozpływała się w ustach i szybko zniknęła z talerza.
Kilka dni później zrobiłam z jagodami ale ta nektarynkowa o niebo lepsza. Z resztą sami porównajcie:
Polecam - możecie śmiało robić.
Zdjęcia i teksty są MOJĄ własnością - nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i wykorzystywanie bez mojej zgody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz